Szanowni Państwo,
To się musiało kiedyś stać: zapomniałam o naszej "zajawce" w piątek, za to dziś obudziłam się, zaiste, przerażona, z tą myślą. Czyli anioł stróż istnieje. Chociaż mógł w piątek... Ale i tak wdzięczna jestem jemu (jej?). Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że w szkole jesteśmy mocno skołowani uczeniem na żywo oraz online (a nawet trafiła mi się lekcja z jedna klasą przede mną, drugą przed komputerami, symultanicznie!).
Tak więc proszę mi wybaczyć i mam nadzieję, że wiadomość dotrze i zjawią się Państwo jutro, żeby posłuchać i wymienić się myślami. A proponuję teraz mały cykl spotkań z filozofami według klucza, do którego grunt przygotowywaliśmy od wakacji. Nazwałam go roboczo "filozofowie-poeci", ale nie chodzi mi o tradycyjnie rozumianą poezję. Raczej o talent i "uwodzenie" nie tylko myślą, ale i przekazem.
Na pierwszy ogień - któż, jak nie Platon i najsłynniejsza metafora w naszej cywilizacji? Słynna jaskinia? "Znacie? Znamy! No to posłuchajcie..." - jak mawiał Pan Jowialski. Do tego garść idealizmu platońskiego i szczypta liryki greckiej.
Czyli, na przekór temperaturze za oknem,
my przenosimy "nasze dusze utęsknione" na południe.
Mam nadzieję, że spotkamy się tam już jutro,
w poniedziałek 24 stycznia, o 16:15.
Dobrej, soczystej niedzieli życzę:)
M. Łukomska-Jamrozik
PS (od redakcji): - anioł to chyba rodzaj nijaki, żeby nie grzeszył.
--------------------------------------------------- ffffffffffffffff---------------------------------------------------------------